To ja napisałem 2 dni po operacji: Piszę sam. Ochać nie zbyt składnie. Ale miało być jeszcze gorzeć po opercjaji. Więc nie jest aż tak źle. Miało być jeszcze gorzeć z mówieniem i pisaniem. Kolejne dni mają był coraz lepszę. Teraz w głowie mam więcej miejsza na nową wierdzą 🙂 Piszę sam, choć nie zbyt… Czytaj dalej Dwa dni po operacji…
Miesiąc: grudzień 2021
Kilka przemyśleń przed operacją
Ten post pierwotnie miał służyć opisaniu szczegółów operacji guza mózgu w znieczuleniu pierwotnym. Miał – bo zdecydowałem się nie opisywać w szczegółach tego co usłyszałem przed operacją. I nie dlatego, że się tego wystraszyłem – wręcz przeciwnie, poznałem szczegóły tego co mnie czeka i przez ten szczegółowy plan i działania w przypadku potencjalnych komplikacji i… Czytaj dalej Kilka przemyśleń przed operacją
Odliczanie rozpoczęte
Za niecałe 24 godziny od momentu publikacji tego wpisu będę na stole operacyjnym. Dotrwałem, nie mam chęci stąd uciekać, więc chyba nie jest najgorzej 🙂 Co i jak? W jednym z poprzednich postów wspomniałem, że opiszę jak ma przebiegać operacja, jakie kroki będą wykonywane przed i po, czego mogę się spodziewać na każdym kroku operacji.… Czytaj dalej Odliczanie rozpoczęte
Wizyta w szpitalu – sezon 2
Święta święta… I po świętach. Dla części jest to powrót do pracy z nadmiarowym kilogramem (lub kilkoma). Dla innych oczekiwanie na urlopie na sylwestra i zabawę w nowy rok. Dla mnie w tym roku jest to powrót do szpitala i drugie podejście do operacji. Sylwester na białej sali Powyższy wstęp brzmi w sumie przygnębiająco, ale… Czytaj dalej Wizyta w szpitalu – sezon 2
W oczekiwaniu na kolejny termin
Zastanawiałem się, czy warto jest pisać takie posty, które po pierwsze nie są związane bezpośrednio z samą chorobą i jej leczeniem. Postanowiłem jednak, że będę pisał. Mam ku temu kilka ważnych (dla mnie) powodów: Bo mogę 🙂 Bo to przez guza w ogóle zacząłem pisać ten blog i nie ma dnia, żeby nie zeszło na… Czytaj dalej W oczekiwaniu na kolejny termin
Co potrafi zrobić czas…
Minął dokładnie miesiąc od informacji o tym, że mam guza. Miesiąc, który jak się wydawało początkowo wywrócił do góry nogami całe moje (i nie tylko) życie. Dużo się zmieniło, ale… życie toczy się dalej 🙂 Pojawił się strach i ból… O tych uczuciach mógłbym się znowu rozpisywać, ale wystarczająco dużo tego pojawiło się w poprzednich… Czytaj dalej Co potrafi zrobić czas…