Spokojny czas… ?

Cały czas nadganiam z wpisami, aby dojść do czasu teraźniejszego i nie stracić zapału do pisania. Chyba teraz będzie łatwiej, jak już jestem w szpitalu i czekam na operację… ale zanim o tym to jeszcze cofnę się o nieco ponad tydzień. 10 listopada Dostałem informację, że zabieg mam mieć 1 grudnia, a do szpitala mam… Czytaj dalej Spokojny czas… ?

Wizyta w Warszawie – nowe rozdanie

Noc przespałem spokojnie, w przeciwieństwie do mojej żony, która ponoć spała niecałą godzinę… Pierwsza myśl, jaka wpadła mi do głowy po przebudzeniu? Czy wczorajszy koszmar to był tylko zły sen? Spojrzałem na żonę, patrzyła na mnie wzrokiem pełnym miłości i bólu… To jednak nie był sen… Atmosfera i nastroje w domu zmieniły się diametralnie… jeszcze… Czytaj dalej Wizyta w Warszawie – nowe rozdanie